Róża dzika
Tomasz Hamerla 18.10.2023
Krzew róży dzikiej jest szeroko występującym w Polsce gatunkiem. Szczególnie często można spotkać tę roślinę na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Krzew ten uzbrojony w twarde kolce, dorasta do wysokości 3 m. Uwielbia miejsca na skraju lasu, miedze lub nieużytki rolne. Róża dzika odznacza się malutkimi eliptycznymi liśćmi, a także różowymi kwiatami o przyjemnym zapachu. Jednak to ze względu na swoje owoce uważa się tę roślinę za przydatną dla człowieka.
Owoce dzikiej róży (ściślej pseudoowoce) czyli czerwone, eliptyczne struktury, dojrzewające jesienią, posiadające w swoim wnętrzu słodki miąższ i jasne pestki, zawierają liczne składniki wykorzystywane w leczeniu chorób. Po pierwsze, wspomniane owoce są bardzo dobrym źródłem witaminy C, ponieważ zawierają jej więcej niż owoce cytrusowe. Poza witaminą C w składzie owocu róży dzikiej znajdują się: kwas linolowy, oleinowy, linolenowy, arachidonowy, galaktolipidy, kwas oleanowy, betulinowy, ursolowy, karotenoidy, tokoferole, witaminy B1, B2, K, B3, oraz duże ilości fenoli takich jak flawonoidy czy kwas elagowy.
Najbardziej udowodnionym, dobroczynnym działaniem, proszku z owoców róży dzikiej jest redukcja bólu i niesprawności stawów w chorobie zwyrodnieniowej stawów. Surowiec ten może być także stosowany w łagodzeniu bólu w przebiegu reumatoidalnego zapalenia stawów. Ze względu na wysoką zawartość witaminy C dzika róża poprawia odporność organizmu i wytrzymałość tkanki łącznej poprzez umożliwienie produkcji dostatecznej ilości kolagenu. Brak tej witaminy w organizmie objawia się jako szkorbut. Poza tym udowodniono, że owoce róży dzikiej zwiększają ilość bifidobakterii oraz pałeczek kwasu mlekowego w kale, jednocześnie zmniejszając ból brzucha w przebiegu zespołu jelita drażliwego. Dodatkowo wykazują duży potencjał antyoksydacyjny, działanie przeciwzapalne, przeciw otyłości, a także immunomodulujące.
Na podstawie książki: Fitofarmaceutyki oparte na dowodach naukowych kompendium leczniczych produktów ziołowych, Mirosława Krauze-Baranowska, PZWL 2022

Czy mleko faktycznie bierze się z kartonu?
Tomasz Hamerla 12.10.2023
Nim odpowiemy na pytanie czy mleko faktycznie bierze się z kartonu warto przytoczyć definicję mleka. Nie jest to bowiem napój stworzony w fabryce na potrzeby konsumpcji ludzkiej populacji (chociaż w przyszłości może do tego dojść). Mleko to przede wszystkim podstawowy pokarm osesków czyli właściwie wszystkich młodych ssaków. Dorosłe samice ssaków produkują ten pokarm po okresie ciąży aby zapewnić dowóz substancji odżywczych dla rozwijającego się potomka. Mleko zawiera bowiem wszystkie elementy potrzebne do wzrostu małego ssaka; białko, tłuszcze, dwucukry, minerały, witamin, przeciwciała i kultury bakterii. Ludzie udamawiając różne zwierzęta zaczęli korzystać z ich mleka. I tak najpopularniejsze w tym względzie są krowy, kozy, owce, klacze, ale też bardziej egzotyczne zwierzęta takie jak bawoły, jaki, wielbłądy, lamy, renifery, żyrafy. W tym momencie nie należy zapominać, że człowiek w okresie noworodkowym i niemowlęcym ‘’korzysta’’ z mleka kobiecego ponieważ jest to dla niego najlepszy pokarm w tym czasie. Karmienie piersią, chroni dziecko przed zwiększonym ryzykiem wystąpienia w przyszłości różnych chorób, takich jak np. otyłość czy choroby autoimmunologiczne. W artykule tym skupimy się jednak na mleku krowim i jego właściwościach.
Krowa, jak zresztą każdy ssak, aby dawać mleko musi zajść w ciąże i urodzić młode (w tym przypadku ciele). Krowa mleczna, a ściślej jałówka, jest gotowa do zacielenia około w 18 miesiącu swojego życia. Ciąża trwa 9 miesięcy i 10 dni i po tym czasie przychodzi na świat młode. Przez pierwszy tydzień po wycieleniu gruczoły mleczne krowy produkują siarę, czyli żółtawy płyn posiadający w swoimi składzie większe stężenie substancji odżywczych niż mleko, ale także dużą liczbę przeciwciał i związków antybakteryjnych które mają chronić młode przed infekcjami w pierwszym okresie życia. Jest to uwarunkowane wolniejszym dojrzewaniem układu odpornościowego niż innych układów organizmu. Po tygodniu oddawana przez krowę siara stopniowo zmienia się w mleko. Jednak nie jest to takie mleko, jakie znamy z półek sklepowych. Ta kwestia zostanie omówiona w następnym akapicie. Ciele ssie krowę do około 4 miesiąca życia po czym stopniowo przechodzi na paszę stałą. Opisany model istnieje niestety tylko w tradycyjnych gospodarstwach, ponieważ w konwencjonalnej ‘’produkcji’’ mleka ciele jest właściwie od razu pozbawiane naturalnego pokarmu na rzecz sztucznych mieszanek mlekozastępczych. Taki model hodowli jest uwarunkowany głównie względami ekonomicznymi – preparaty mlekozastępcze są zwyczajnie tańsze od mleka. Więc de facto mleko znajdowane na sklepowych półkach przynajmniej w jakiejś części jest pokarmem odebranym od ust małej jałówki albo byczka. Niezależnie od wychowu cieląt, laktacja (okres w którym krowa oddaje mleko) trwa około 300 dni, po czym następuje zasuszenie, czyli okres w którym zwierzę nie oddaje mleka, które trwa około 2 miesięcy. Po tym okresie krowa ponownie się cieli i cały okres się powtarza. Obecnie, w przemysłowych gospodarstwach jedna sztuka daje nawet 50 litrów mleka dziennie, chociaż w normalnych warunkach 20 litrów jest już dobrym wynikiem.
Teraz zajmijmy się kwestią czy mleko prosto od krowy różni się od tego z kartonu. Mówiąc najkrócej: różni się. Przede wszystkim mleko z kartonu zostaje poddane procesowi pasteryzacji i odtłuszczania co znacząco wpływa na skład mleka. Jednak najpoważniejsza strata w tym procesie to pozbycie się większości bakterii w porównaniu do surowego mleka. Jest to o tyle ważne, że w wypadku prawidłowego przechowywania mleka surowego, bakterie znajdujące się w nim i spożyte wraz z mlekiem mają niezwykle dobroczynny wpływ na nasze jelita. Jelita człowieka nie są sterylnym narządem, a prawdziwą fabryką w której to fabryce pracują bakterie. Wraz z mlekiem do tej fabryki dostarczamy nowych bakterii, a także składników odżywczych do ich wzrostu. W medycynie tego typu produkt określa się mianem symbiotyku.
Ponad to, jedna szklanka mleka zawiera w swoim składzie: 8 gramów białka, 8 gramów tłuszczu, 28% (zalecanego dziennego spożycia) wapnia, 24% (ZDS) witaminy D, 26% (ZDS) witaminy B2, 18% (ZDS) witaminy B12, potas, fosfor, selen, witaminę A, magnez, cynk, witamina B1. Bardzo cennym składnikiem mleka są kwasy tłuszczowe omega 3 i kwas linolowy które maja swój udział w profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych. Warto tutaj wspomnieć o różnicy w składzie mleka pochodzącego od krów hodowanych ekologicznie i od krów hodowanych w konwencjonalny sposób. Mleko ekologiczne zawiera korzystniejszy stosunek kwasów omega 3 do omega 6, zawiera więcej kwasów wielonienasyconych PUFA, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, antyoksydantów oraz białek.
Konkretne korzyści płynące z picia mleka to niższe ciśnienie tętnicze krwi, mniejsze ryzyko złamań kości (ze względu na zawartość wapnia i witaminy D), mniejsze ryzyko zachorowania na takie nowotwory złośliwe jak rak jelita grubego, rak pęcherza moczowego, rak żołądka oraz piersi u kobiet, ogólne efekty przeciwzapalne i poprawa mikrobiomu jelitowego. Na koniec należy wspomnieć o przeciwwskazaniach do picia mleka. Najczęstszym z nich jest nietolerancja laktozy która występuje w około 20-37% w populacji polskiej. Innym przeciwwskazaniem jest alergia na białka mleka krowiego występująca u dzieci. Jednak alergia ta najczęściej ustępuje sama do 3 roku życia dziecka. Ostatnim przeciwskazaniem jest cera trądzikowa, ponieważ picie mleka przemysłowo przetworzonego wzmaga występowanie tego typu zmian.


Burak ćwikłowy – czerwona bomba witaminowa
Tomasz Hamerla 27.08.2023
Burak ćwikłowy (Beta vulgaris L.) jest znany już od czasów starożytnych, gdzie był używany w celach spożywczych i leczniczych. Jednak pierwsze udokumentowane wzmianki na jego temat pochodzą dopiero z XIVw. Jest to bardzo popularne w Polsce warzywo, ponieważ nie ma dużych wymagań glebowych, łatwo się przechowuje, a powierzchnia jego upraw wynosi około 1,4%. W kuchni wykorzystywany jest zarówno korzeń, z którego można robić soki lub spożywać w postaci gotowanej, jak i liście.
Jak już wspomniano, uprawa buraka ćwikłowego nie nastręcza wielu trudności. Ważny jest optymalny termin siewu ponieważ młode siewki źle znoszą wiosenne przymrozki. W zależności od przeznaczenia; botwinka, zbiór letni, czy długie przechowywanie, nasiona wysiewamy wprost do gruntu od połowy kwietnia do czerwca. Warto tutaj zaznaczyć, że buraki są roślinami dwuletnimi, czyli w pierwszym roku rośnie korzeń spichrzowy i liście, a w drugim długie pędy wraz z nasionami. Buraki ‘’lubią’’ niezbyt zwięzłą glebę z wysokim profilem próchnicy, odczyn zbliżony do obojętnego, nasłonecznione stanowisko i dostateczne ilości opadów deszczu w początkowym okresie ich wzrostu. Dużym problemem jest zachwaszczenie uprawy buraków, które musi być systematycznie niszczone, a także atakujące młode liście mszyce. Dobrym patentem na walkę z tymi szkodnikami jest zasianie tzw. osłony przed właściwym siewem buraków. Polega to na zasianiu na skraju pola niewielkich ilości buraków kilka tygodni przed zasianiem głównego plonu. Kiedy na wcześniej zasianych roślinach pojawią się większe liście, a na nich mszyce, rośliny takie zakopujemy głęboko do ziemi razem ze szkodnikami. Zabieg ten chroni właściwe buraki przed atakiem tych owadów. Co do nawożenia to buraki ćwikłowe mają duże zapotrzebowanie na azot jednak należy uważać na nadmierne zastosowanie nawozów syntetycznych tego typu, ponieważ rośliny te mają bardzo duże zdolności akumulowania azotu co może wpłynąć negatywnie na nasze zdrowie.
Nie bez powodu burak ćwikłowy może być nazywany czerwoną bombą witaminową; zawiera bowiem prawie wszystkie witaminy z grupy B, witaminę A i C oraz kwas foliowy. Poza tym zawiera takie mikroelementy jak żelazo, cynk, mangan, molibden, miedź, kobalt, cez i rubid. Oczywiście nie brakuje także makroelementów; sodu, wapnia, magnezu, fosforu i potasu którego jest aż 348mg w 100g buraków. Jednocześnie w tej samej ilości, kalorii jest tylko 38. Specyficzny kolor burak zawdzięcza zawartości polifenoli, a w śród nich betalainy, ale także karotenoidów i kwasu askorbinowego. Taki skład wpływa na to, że świeży sok z buraków ma największą aktywność przeciwutleniającą ze wszystkich świeżych soków warzywnych. Warto dodać, że mowa tu tylko o świeżym soku, bowiem podczas gotowania buraków wiele z ich cennych substancji ulega zniszczeniu.
Powszechnie uważa się, że picie soku z buraka ćwikłowego powinno być zalecane osobom z niedokrwistością. Jest to prawdziwy pogląd, jednak trzeba w tym miejscu wyjaśnić, że nie ma tutaj znaczenia zawartość żelaza w tym warzywie. Bowiem żelazo w postaci niehemowej (a takie występuje w buraku) jest bardzo słabo przyswajalne przez nasz organizm. Dla zaspokojenia naszego dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek musielibyśmy zjeść 20kg buraków! To inne składniki tego warzywa takie jak mikroelementy (miedź, cynk) czy witaminy B6, C i kwas foliowy wpływają na lepsze przyswojenie żelaza z diety i na zwiększenie erytropoezy, co zmniejsza objawy niedokrwistości. Jest jednak tutaj jedna pułapka. Tak jak zostało powiedziane wcześniej buraki gromadzą w swoim korzeniu duże ilości azotu. Azotyny i azotany z kolei mogą powodować przekształcanie hemoglobiny do methemoglobiny co w konsekwencji doprowadzi do spadku wydajności czerwonych krwinek do transportowania tlenu. Poza tym związki te mają udowodnione działania rakotwórcze i mogą powodować powstanie np. raka żołądka. Dlatego tak ważne jest aby buraki ćwikłowe spożywane w większych ilościach pochodziły z ekologicznych upraw gdzie nie stosuje się nawozów syntetycznych i chemicznych środków ochrony roślin. Walka z niedokrwistością to nie jedyne zastosowanie buraka ćwikłowego w medycynie. Omawiane warzywo ma udokumentowane działanie w obniżaniu ciśnienia tętniczego krwi, hamowaniu agregacji płytek krwi a także, w poprawie wydolności fizycznej organizmu poprzez zwiększenie przepływu krwi w mięśniach szkieletowych.
Bibliografia:



W czym szklarnia jest lepsza od współczesnego szpitala?
Tomasz Hamerla 09.08.2023
Pomidor zwyczajny to jedna z najbardziej rozpowszechnionych roślin uprawnych na świecie. Należy do rodziny psiankowatych, czyli tej samej do której należą ziemniaki. Pochodzi z Ameryki Południowej, a do Europy dotarł wraz z odkryciem kontynentu amerykańskiego. Przez dłuższy czas był uważany za pożywienie dla ubogiej warstwy społecznej lub dla zwierząt. W pewnym okresie był nawet postrzegany jako roślina o właściwościach karcinogennych (wywołujących nowotwory złośliwe). Do mitów związanych z pomidorem należy także to, że jest to warzywo. Faktem natomiast jest to, że z botanicznego punktu widzenia, część jadalna jest jagodą – czyli owocem.
Pomidor zwyczajny może być uprawiany na wolnym powietrzu dorastając do około 1,5m. wysokości lub pod osłonami, w tunelach, czy szklarni – ma wtedy potencjalnie nieograniczony wzrost. Nasiona pomidora wysiewa się wczesna wiosną, a sadzonki do gruntu należy przesadzać po ustąpieniu ostatnich przymrozków, bowiem jest to roślina wrażliwa na ujemne temperatury. Lepiej udaje się pod osłonami i jednocześnie można dłużej w takiej sytuacji cieszyć się z owoców (od połowy lata nawet do listopada czy grudnia). Sadzonki pomidorów wymagają wielu zabiegów pielęgnacyjnych; usuwania zbędnych i chorych liści, usuwania nadmiaru pędów wzrostowych, nawadniania, nawożenia, podwiązywania aby łodyga nie uległa złamaniu. Samych odmian pomidorów jest bardzo wiele, które różnią się nawet kolorem owoców; od czerwonych, po żółte, pomarańczowe i fioletowe. Nowoczesne, konwencjonalne uprawy tej rośliny odbywają się często w wielkich, ogrzewanych szklarniach w których nie ma zwykłej gleby a jedynie sztuczne podłoża ze specjalnym systemem nawożenia i nawadniania. Rośliny pobierają składniki odżywcze w takiej sytuacji nie z gleby, a bezpośrednio z roztworu wodnego dostarczanego pod każdy krzak. Jest to o wiele wydajniejszy system uprawy niż ten tradycyjny z wykorzystaniem naturalnego podłoża, jednak wartość smakowa i zawartość cennych składników odżywczych pozostawia tutaj wiele do życzenia.
Jeśli jesteśmy już przy składnikach odżywczych pomidorów to ten owoc jest ich prawdziwą skarbnicą. Zawiera bowiem takie pierwiastki jak fosfor, wapń, magnez, sód, cynk i potas. Zawartość tego ostatniego w pomidorach jest na tyle duża, że osoby z zaburzeniami pracy nerek czy z nieprawidłowym jonogramem (wartościami stężeń jonów) krwi powinny uważać na ten produkt. Poza tym w pomidorach występuje witamina C, E, K, witaminy z grupy B, w tym biotyna, karotenoidy takie jaki B-karoten i likopen oraz oczywiście błonnik.
Pretekstem do tego przewrotnego porównania występującego w tytule jest właśnie duża zawartość likopenu w pomidorach. Likopen spośród wszystkich karotenoidów posiada największy potencjał antyoksydacyjny, czemu zawdzięcza większość swoich dobroczynnych właściwości jako związek chemiczny pochodzący z pożywienia. Substancja ta ma ugruntowane badaniami właściwości w leczeniu i profilaktyce chorób, z którymi współczesna medycyna nie jest w stanie sobie poradzić. Przede wszystkim jest niezwykle przydatna w profilaktyce i leczeniu raka prostaty. Likopen jest na tyle „agresywną” substancją że skuteczniej hamuje proliferację komórek o większej złośliwości niż tych potencjalnie łagodnych. Jednak jest również pomocny w leczeniu łagodnego rozrostu gruczołu krokowego. Likopen ma także udowodnione działanie w profilaktyce raka piersi, raka jajnika i endrometrium. Stosowany razem z radioterapią w trakcie leczenia raka piersi zmniejsza negatywne skutki naświetlań. Z kolei suplementacja likopenem podczas chemioterapii i radioterapii glejaka wielopostaciowego znacząco wydłuża czas przeżycia pacjentów. Kolejnym obszarem zdrowia na jaki wpływa likopen jest układ sercowo-naczyniowy. Substancja ta skutecznie zmniejsza rozmiary blaszek miażdżycowych przez swoje właściwości antyoksydacyjne, ale także w mechanizmie obniżania stężenia cholesterolu we krwi. Udowodniono że likopen obniża poziom cholesterolu, lipoprotein LDL i utlenowanych form LDL, a jednocześnie podwyższa stężenie frakcji HDL w równym stopniu co regularny wysiłek fizyczny – czyli znacznie. Do tego spożywanie likopenu obniża poziom białka C-reaktywnego, którego wysoki poziom jest wyznacznikiem zwiększonego ryzyka powikłań naczyniowych. I tak jak wiele składników warzyw i owoców likopen obniża ciśnienie tętnicze krwi. Wszystkie te właściwości opisywanej substancji sprawiają, że regularne spożywanie pomidorów drastycznie obniża ryzyko zapadnięcia na takie choroby jak udar mózgu, zawał mięśnia sercowego czy inne powikłania choroby miażdżycowej tak popularne w XXI w.
Na podstawie artykułu:
Likopen w chemoprofilaktyce chorób nowotworowych oraz sercowo-naczyniowych,
Dariusz Wawrzyniak, Olga Wawrzyniak, Piotr Chomczyński, Stefan Oziewicz, Jan Barciszewski, NAUKA 3/2015 • 127-150


Dynia – olbrzym z cennym wnętrzem
Tomasz Hamerla 03.08.2023
Dynia jako roślina pochodzi z Ameryki Północnej gdzie była uprawiana już 3000 lat temu. Jest blisko spokrewniona z ogórkiem a część jadalna tej rośliny, to wbrew powszechnej opinii, owoc a nie warzywo. W kuchni wykorzystywany jest także kwiat, na przykład w postaci smażonej w cieście. Do Europy dynię sprowadził Krzysztof Kolumb, a do czasów współczesnych zostało wychodowanych wiele odmian; zwyczajna, olbrzymia, makaronowa, prowansalska, japońska, piżmowa czy hokkaido. W największych ilościach dynia jest uprawiana w celu pozyskania cennych pestek, jednak miąższ owocu też może być wykorzystywany jako składnik zdrowej i zrównoważonej diety lub jako pasza dla zwierząt gospodarskich.
Dynia jest rośliną raczej wymagającą pod względem uprawy. Do wydania zadowalającego plonu potrzebuje zasobnej w próchnicę ziemi, o odczynie obojętnym i stosunkowo dużej ilości opadów, ze względu na płytki system korzeniowy. Jednocześnie najbardziej optymalną temperaturą do wzrostu dyni wydaje się być 25 stopni Celsjusza. Najlepiej udaje się w pierwszym roku po oborniku. Z uwagi na naprawdę okazałe liście tej rośliny, które skutecznie okrywają powierzchnie gleby w jej uprawie problem z zachwaszczeniem jest niewielki. Siew dyni przypada na drugą połowę maja, a zbiór powinien się odbyć jeszcze przed jesiennymi przymrozkami.
Miąższ dyni zawiera duże ilości witaminy A, ale także witaminy E i C co czyni ten dar natury bardzo dobrym przeciwutleniaczem. Poza tym zawiera znaczne ilości makro i mikroelementów oraz błonnika, jednocześnie 100 g dyni zawiera tylko 26 kcal. Fakt ten może być bardzo dobrym motywem dodania tego produktu do diety osób zmagających się z nadwagą i otyłością.
Jak już wspomniano wcześniej najcenniejszymi dla człowieka elementami dyni są jej pestki, z których pozyskuje się olej. Pestki dyni zawierają wspomniany olej, białko i witaminę E. Olej zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe takie jak linolowy, oleinowy, gadoleinowy, ale także kwas palmitynowy i stearynowy oraz cenne fitosterole. Taki skład pestek dyni, zmielonych i spożywanych w formie „proszku” warunkuje ich pozycję jako lek o udowodnionym działaniu w niektórych schorzeniach. Najwłaściwszym przykładem jest leczenie łagodnego rozrostu gruczołu krokowego (prostaty). Badania wskazują że stosowanie w dłuższym okresie pestek dyni w rozroście prostaty skutecznie redukuje ilość mikcji w ciągu dnia i nocy. Jednocześnie objętości oddawanego moczu podczas jednej mikcji są większe, co zapobiega zaleganiu moczu w pęcherzu moczowym. Tym samym, inne objawy tej uciążliwej dla mężczyzn choroby, są w dużej mierze łagodzone. Pestki dyni są także pomocne w łagodzeniu takich objawów jak uderzenia gorąca u kobiet w trakcie menopauzy. Ponad olej z pestek dyni wykazuje właściwości przeciwzapalne, przeciwnadciśnieniowe i kardioprotekcyjne.
Na podstawie książki: Fitofarmaceutyki oparte na dowodach naukowych kompendium leczniczych produktów ziołowych, Mirosława Krauze-Baranowska, PZWL 2022
Przyprawa i lek. część pierwsza
Tomasz Hamerla 26.07.2023
W naszym gospodarstwie mogą Państwo zapoznać się z takimi gatunkami ziół jak bazylia, koper, szczypior, majeranek czy lubczyk. Dzisiaj zajmiemy się jedną z bardziej aromatycznych roślin, mianowicie rozmarynem. Jego intensywny smak i zapach jest powszechnie wykorzystywany w kuchni, jednak to nad leczniczymi właściwościami rozmarynu dzisiaj się pochylimy.
Rozmaryn lekarski, bo taka jest jego prawidłowa nazwa, pochodzi z regionu Morza Śródziemnego, a największymi producentami obecnie tej rośliny są: Francja, Hiszpania, Włochy, Grecja oraz Meksyk. Morfologicznie jest to krzew wieloletni o drobnych, podłużnych, skórzastych listkach i zdrewniałej łodydze. Kwitnie na wiosnę, obsypując się małymi, niebieskimi kwiatami, jednak jest to możliwe tylko w uprawie doniczkowej w domu, bowiem rozmaryn ginie w temperaturach poniżej zera. Jego nasiona pozbawione okrywy (przygotowane do siewu) są ekstremalnie małe i stanowi to pewne zaskoczenie dla początkującego ogrodnika. Rozmaryn można uprawiać w ogrodzie, jak roślinę jednoroczną, lecz nie przetrwa on zimy, jego łodyga nie zdrewnieje i nie urośnie do oczekiwanej wysokości; czyli około 2m. Rozmaryn jest znany także pod nazwą „zioło pamięci” i wymieniany w zielnikach anglosaskich już w wieku XI.
Rozmaryn lekarski, jak sugeruje nazwa, ma bardzo wiele zastosowań w tradycyjnej medycynie, dlatego nie sposób wymienić ich wszystkich. Opiszemy tylko te które mają jakiekolwiek potwierdzenie w badaniach naukowych. Dowodzą one że rozmaryn w małych ilościach ma pozytywny wpływ na funkcje poznawcze u starszych osób. Posiada także działanie moczopędne, więc będzie pomocny w profilaktyce wtórnej i pierwotnej kamicy nerkowej. Rozmaryn wykazuje aktywność przeciwskurczową i przeciwzapalną co może być przydatne w różnego rodzaju zaburzeniach żołądkowo-jelitowych. Okazuje się że jest także w pewnym stopniu antybiotykiem oraz lekiem przeciwwirusowym i przeciwgrzybiczym, ponieważ hamuje wzrost gronkowca złocistego i innych bakterii. Hamuje namnażanie wirusa opryszczki pospolitej typu 2 oraz ludzkiego wirusa niedoboru odporności typu 1 (HIV-1). Wodnoalkoholowy ekstrakt z rozmarynu wykazywał działanie przeciwdepresyjne w eksperymentach na szczurach działając na różne szlaki neuroprzekaźnictwa mózgowego. Jest to dobre potwierdzenie jego tradycyjnego zastosowania jako środka pobudzającego (w aromaterapii), łagodzącego ból głowy, mięśni oraz napięcia nerwowe. Ma też, nie do końca potwierdzone, działanie przeciwcukrzycowe i udział w regulacji ciśnienia tętniczego krwi. Znajduje się w mieszankach podwyższających ciśnienie tętnicze krwi dla osób z hipotensją. Rozmaryn, oprócz wymienionych wyżej właściwości, jest przeciwutleniaczem, co sprawia, że może być wykorzystany, jako środek pomocniczy, w profilaktyce i leczeniu praktycznie każdej choroby cywilizacyjnej.
Na podstawie książki: Fitofarmaceutyki oparte na dowodach naukowych kompendium leczniczych produktów ziołowych, Mirosława Krauze-Baranowska, PZWL 2022

Koza anglonubijska
Tomasz Hamerla 20.07.2023
Koza to jedno z pierwszych udomowionych zwierząt przez człowieka, jeżeli nie pierwsze. Jako gatunek zwierzęcia użytkowego jest ceniona przede wszystkim ze względu na swoje niskie wymagania co do żywienia. W wyniku jej hodowli uzyskuje się mięso, skóry i cenne mleko którego właściwości zostaną omówione w następnym akapicie. Są to bardzo inteligentne zwierzęta a świadczy o tym chociażby chęć do zabawy. Kozy rasy anglonubijskiej potrzebują praktycznie stałego kontaktu z człowiekiem, jeśli go nie mają pomrukują na znak protestu. Podobnie jak owce są zwierzętami stadnymi, dlatego powinno się je hodować w ilościach co najmniej dwóch sztuk. Jako przystawkę uwielbiają młode pędy oraz korę drzew i krzewów, z tego też powodu każdy gospodarz podejmujący się hodowli kóz powinien zabezpieczyć swoje uprawy przed pyszczkami tych miłych zwierzaków.
Jednak podstawowym motywem hodowli kóz jest jej mleko, które uzyskujemy w czasie laktacji kozy po wykotach. Oczywiście ilość mleka jaką można uzyskać dziennie od jednej kozy jest dużo mniejsza w porównaniu z krową, bo wynosi do 5 litrów, jednocześnie jego właściwości także są odmienne. Utarło się przekonanie że mleko kozie jest lepsze dla ludzi z alergiami i nietolerancjami pokarmowymi, którzy nie mogą spożywać mleka krowiego. Jest to nie do końca prawdziwe przekonanie ponieważ mleko kozie zawiera podobne białka spotykane zarówno w mleku krowim, z wyjątkiem s1-kazeiny która nie występuje w mleku kozim. Nawet początkowa poprawa u alergików jest niweczona immunologicznymi reakcjami krzyżowymi organizmu w stosunku do białek występujących w tych produktach. Co do nietolerancji pokarmowych, to mleko kozie może być w niektórych przypadkach dobrym zamiennikiem, ponieważ zawiera więcej białek serwatkowych efektywniej trawionych przez układ pokarmowy człowieka. Ponad to mleko kozie może być alternatywą dla mleka krowiego ze względu na delikatniejszy smak i sery z niego pozyskiwane. Badania nad wpływem mleka koziego na rozwój dzieci i młodzieży wykazały że picie tego produktu powodowało lepszą mineralizację i gęstość kości, a także wyższy poziom witaminy A i wapnia w osoczu krwi w porównaniu z grupą spożywającą mleko krowie. Oprócz tego mleko kozie pozytywnie wpływa na: skórę, układ pokarmowy działając jak prebiotyk, obniżenie cholesterolu, pracę serca i układ nerwowy.
Owca Kameruńska
Tomasz Hamerla 14.07.2023
Owca Kameruńska to rasa owiec pochodząca z zachodniej Afryki. Ze względu na klimat terenu który pierwotnie zamieszkiwała, nie posiada wełny tak jak owca zwyczajna. Porasta krótkimi włosami które nie wymagają okresowego strzyżenia. Najczęstsze umaszczenie owcy kameruńskiej to brązowy grzbiet i ciemny brzuch oraz nogi. Spotykane są także całkiem czarne osobniki, lub tak jak w przypadku naszej owieczki, jaśniejsze odcienie grzbietu. Co ciekawe, zwierzęta te, mają ciemny język. W porównaniu z owcą zwyczajną dorasta do mniejszych rozmiarów oraz ma krótszy ogon, jednocześnie jest mniej wymagająca pod względem warunków bytowych oraz pożywienia. Wystarczają jej pasze objętościowe takie jak siano i trawa oraz oczywiście dostęp do wody i soli. Jak każda owca jest zwierzęciem stadnym, dlatego bardzo potrzebuje towarzystwa.


Wiśnia ptasia – nie ptak, nie wiśnia
Tomasz Hamerla 09.05.2023
Wiśnia ptasia (Pranus avium) inaczej wiśnia dzika lub czereśnia to gatunek drzewa owocowego bardzo popularnego w polskich sadach. Oprócz sadów jest najczęstszym dzikim mieszkańcem lasów spośród drzew owocowych. Jak na roślinę sadowniczą osiąga pokaźne rozmiary dorastając do 20 m wysokości. Żyje około 100 lat przy czym rośnie intensywnie tylko do 40 lat od posadzenia. Kwitnie na przełomie kwietnia i maja w bardzo okazały sposób dzięki czemu jest uprawiana również jako drzewo ozdobne. Na zdjęciu widoczna młoda wiśnia ptasia w okresie kwitnienia. Drewno pozyskiwane po jej ścięciu ma czerwonawy kolor i jest wykorzystywane do produkcji mebli i instrumentów muzycznych.
Jednak jej główna wartość to smaczne owoce, które wydaje w dużych ilościach na odpowiednich glebach. Drzewo czereśni jest co prawda jednym z gatunków wiśni (obok wiśni pospolitej) jednak jej owoce różnią się mocno od owoców wiśni pospolitej . Mogą mieć kolor od żółtego, przez czerwony, do czarnego. Ich miąższ jest zdecydowanie bardziej słodszy, mniej wyrazisty w smaku i bardziej soczysty. Z tego względu czereśnie są chętnie zjadane przez ptaki, a fakt ten przyczynił się do stworzenia nazwy dla tego drzewa owocowego. Drugim efektem zjadania owoców czereśni przez ptaki jest jej duże rozpowszechnienie w lasach w formie dzikiej. Mięsisty miąższ owoców implikuje krótki sezon ich występowania, jednak ich światowa produkcja i tak dwukrotnie przewyższa produkcją owoców wiśni.
Same owoce czereśni mają wiele cennych składników odżywczych. Jak praktycznie każdy owoc spożywany w okresie letnim (w sezonie naturalnego występowania) posiada znaczne właściwości przeciwutleniające. Antyoksydantami w składzie czereśni są; witamina C, witamina A, witamina E i polifenole. Udowodniono że krew badanych ludzi w okresie letnim, posiada większe zdolności pochłaniania wolnych rodników tlenowych w porównaniu z krwią tych samych ludzi w okresie zimowym. Co jeszcze bardziej skłania do korzystania z sezonowych owoców. Ponad to czereśnie zawierają antocyjany, kwas foliowy, ryboflawinę, witaminę K, tiaminę, niacynę, witaminę B6 i błonnik, a także minerały; jod, potas, fosfor, magnez, wapń. Tym samym owoce te dostarczają cenny jod do prawidłowego funkcjonowania tarczycy, poprawiają odporność organizmu dostarczając witaminę C, redukują zaparcia przez dużą zawartość błonnika, ale przede wszystkim ograniczają postęp chorób cywilizacyjnych przez swój potencjał antyoksydacyjny.


Brzoza brodawkowata – zastosowanie
Tomasz Hamerla 23.04.2023
Brzoza Brodawkowata (Betula Pendula) jest powszechnie występującym gatunkiem w Polsce. Można ją spotkać na nieużytkach, wzdłuż linii kolejowych, czy na skrajach lasu ze względu na mniejsze rozmiary w stosunku do innych gatunków drzew (wysokość do 25m). Dożywa do 120 lat i jest wykorzystywana w przemyśle drzewnym np. do produkcji sklejki. Jednak ze względu na niezbyt dużą twardość, w porównaniu z innymi drzewami liściastymi, nie jest powszechnie wykorzystywana w stolarstwie. Dlatego nie będziemy zajmować się tym tematem. Zdecydowanie ciekawiej sprawa wygląda, jeśli chodzi o wykorzystanie brzozy brodawkowatej do celów medycznych.
W tych właśnie celach stosuje się liście (suszone i świeże), korę, pączki brzozowe, czy sok pozyskany wczesną wiosną. W korze brzozy brodawkowatej znajdziemy duże ilości betuliny, lupeolu i kwasu betulinowego. Betulina jest steroidem o rozmaitych właściwościach zdrowotnych, a przy tym nie wywołuje skutków ubocznych podczas stosowania. Posiada właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwzapalne, przeciwalergiczne, przeciwbólowe i hepatoprotekcyjne między innymi w zatruciach metalami ciężkimi. Kwas betulinowy wykazał skuteczność w terapii nowotworów odpornych na chemioterapię takich jak glejak czy czerniak. Działając wybiórczo tylko na komórki nowotworowe w mechanizmie apoptozy, nie działa tak toksycznie na organizm jak klasyczna chemioterapia. Z kolei liście i pączki brzozowe zawierają flawonole np. kwercetyna i mirycetyna, ale i takie związki jak: glikozydy luteoiny, garbniki katechinowe, kwasy organiczne, polisacharydy i sole organiczne. Z powodu takiego składu, wspomniane wyżej elementy brzozy brodawkowatej, wykorzystuje się jako środki moczopędne, w infekcjach układu moczowego, w kamicy nerkowej i dnie moczanowej. Ponad to liście brzozy działając przeciwzapalnie są stosowane w chorobach reumatycznych (nie tylko w dnie moczanowej). Sama kwercetyna w nich zawarta jest wykorzystywana w profilaktyce chorób nowotworowych. Działając antyoksydacyjnie pomaga utrzymać lepszy wygląd skóry ale także lepszy stan śródbłonka tętnic (profilaktyka miażdżycy).
Sok z brzozy nie jest aż tak bogaty w substancje lecznicze jak pozostałe produkty z brzozy. Jednak poza obecnością właśnie takich substancji może mieć istotny walor smakowy. Jest bowiem przezroczystą cieczą o słodkim i lekko orzeźwiającym smaku. W swoim składzie zawiera sole mineralne, aminokwasy, kwas foliowy i przeciwutleniacze. Tym samym obniża cholesterol, wspomaga detoksykacyjną funkcję wątroby, wspomaga układ kostny, nerki oraz może pomagać w procesie odchudzania.


Po co ludziom drób? Część pierwsza
Tomasz Hamerla 12.04.2023
Kury jako zwierzęta gospodarskie towarzyszą ludziom od tysięcy lat dostarczając mięso i cenne w substancje odżywcze jajka. Te ostatnie w niedalekiej przeszłości zyskały złą sławę ze względu na możliwość wywoływania reakcji alergicznych i domniemane posiadanie w swoim składzie dużych ilości cholesterolu który miałby mieć związek ze zwiększoną zapadalnością na choroby układu krążenia. Prawdą jest że białka jaja kurzego są najpopularniejszym alergenem jednak reakcje uczuleniowe dotyczą jedynie niewielkiego odsetka społeczeństwa, w tym najczęściej dzieci do 3 roku życia. Co do wpływu jajek na zwiększoną częstość występowania incydentów sercowo-naczyniowych to niektóre badania potwierdzają tę tezę jednak wpływ innych czynników takich jak; reszty składników dietetycznych zawierających cholesterol, a także sam sposób przygotowania jajek, mogą znacząco wpływać na wyniki tych badań. Jedyną pewna rzeczą jest to że zjedzenie jednego jajka dziennie uznaje się za w pełni bezpieczne, a nawet korzystne dla naszego zdrowia. Korzyści te są możliwe dzięki rozlicznym składnikom odżywczym zawartym w jajku. Jak wiadomo całe jajko powinno mieć wszystkie substancje potrzebne do odżywienia i ochrony zarodka ptasiego do czasu jego wyklucia. Do substancji ochronnych możemy zaliczyć cystatynę, lizozym, owotransferynę oraz immunoglobulinę Y. Wymienione związki działają przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo a nawet przeciwgrzybiczo (cystatyna). Wspomniana cystatyna w badaniach wykazuje działanie lecznicze w przebiegu chorób neurodegeneracyjnych (choroba Alzheimera) i w przebiegu raka jelita grubego. Z kolei owotransferyna oprócz działania bakteriobójczego, ze względu na zdolność wiązania jonów żelaza, daje nadzieję na efektywniejsze sposoby leczenia anemii i poprawy stanu zdrowia pacjentów przez tworzenie skuteczniejszych suplementów żelaza. Następny związek obecny w jajku – owomakroblobulina poprzez zwiększenie tempa migracji fibroblastów do rany, może w przyszłości pomóc w leczeniu trudno gojących się ran u pacjentów z cukrzycą czy zakrzepicą żylną. Związki z grupy lipidów takie jak cholina i betaina zawarte w jajach kurzych mają udowodnione działanie protekcyjne w przebiegu miedzy innymi raka piersi. Poza tym cholina ze względu na udział; w metabolizmie, budowie komórki i jako prekursor neuroprzekaźnika – acetylocholiny, jest po prostu niezbędna dla naszego organizmu. Chyba najciekawszą informacją, w kontrze do zarzutów jakoby jajka powodowały miażdżycę tętnic, jest ich rola w leczeniu nadciśnienia tętniczego. Głównym składnikiem jajek jest owoalbumina, która po strawieniu przekształca się w owokininę, która to z kolei działa hamująco na enzym konwertujący angiotensynę w naszym organizmie. Jest to ten sam mechanizm wedle którego działają jedne z najpopularniejszych leków na nadciśnienie tętnicze, przy czym owokinina, pozyskana z jaja kurzego, nie ma działań ubocznych w przeciwieństwie do wspomnianych leków. Na końcu należałoby dodać, że jajka są jednym z cenniejszych źródeł witaminy A bez której choćby nasz wzrok nie mógłby prawidłowo funkcjonować. Więcej istotnych informacji w tym temacie znajdziesz w artykule.



Kaczka piżmowa
Tomasz Hamerla 04.04.2023
Kaczka piżmowa (Cairina moschata) pochodzi z Ameryki Południowej i Środkowej, a dokładniej z lasu tropikalnego gdzie pierwotnie żyła. Została sprowadzona do Europy zachodniej po odkryciu Ameryki. Do Polski trafiła dopiero po II wojnie światowej z Francji dlatego jej inna nazwa to kaczka francuska. Zadziwiający jest fakt przystosowania tych zwierząt do zupełnie odmiennych warunków klimatycznych w porównaniu z rejonem ich pochodzenia, bowiem był to wilgotny i gorący las deszczowy. Jednak to nie jedyna cecha w której kaczka piżmowa jest wyjątkowa. Kolejną jest jej barwne upierzenie i wynikające z tego początkowe przeznaczenie w hodowli. Ze względu na występowanie kilku różniących się wyglądem odmian (czarnej, białej, czekoladowej, niebieskiej, perłowej, jarzębiatej, szek), na początku swojej kariery w Europie kaczka piżmowa była hodowana jako zwierzę ozdobne. Dopiero po latach, kiedy jej populacja wzrosła, a ludzie przekonali się o walorach smakowych jej mięsa zaczęto przeznaczać ją na cele spożywcze. Zadziwiająca jest także kwestia czasu wylęgu, ponieważ jest on jednym z najdłuższych wśród drobiu – 35 dni, w porównaniu kaczka pekin – 27 dni. Coś co jest regułą wśród indyków, ale wyjątkiem wśród kaczek to obecność tak zwanej maski czyli gołej, czerwonej lub czarnej skóry wokół dzioba i oczu. W przeciwieństwie do indyków, u opisywanych zwierząt skóra ta nie zmienia koloru w zależności od zmiany zachowania. U kaczorów maska jest zdecydowanie bardziej rozwinięta w porównaniu do kaczek, jej wielkość jest także uzależniona od wieku więc małe kaczęcia nie posiadają jej w ogóle. Na zdjęciach widoczny jest dorosły kaczor kaczki piżmowej i całe stado wraz z kurami z naszego gospodarstwa.
Postawa ciała tych ptaków różni się także od tej obserwowanej u kaczek innych ras; jest zdecydowanie bardziej pozioma, a szyja dużo krótsza i bardziej umięśniona. Podobnie jest z głosem u kaczek piżmowych, którego praktycznie nie wydają – nie wpisuje się to w stereotyp kaczki która głośno ,,kwacze’’. Najważniejszymi jednak dwoma różnicami, które ma możliwość zauważyć jedynie hodowca, jest zdolność do lotu i w pełni zachowany instynkt macierzyński. Dorosłe samice kaczki francuskiej potrafią wzbić się w powietrze i polecieć np. na wysoki budynek. Samce nie posiadają takiej możliwości ze względu na dużo większą masę ciała. Z kolei wspomniany instynkt macierzyński sprowadza się do skutecznego wysiadywania wcześniej zniesionych jaj przez siedem tygodni i opieki oraz ochrony młodych przed drapieżnikami. Jest to fenomen wśród drobiu domowego, bowiem współczesne rasy ptaków hodowlanych w większości straciły ten instynkt na rzecz innych cech pożądanych w chowie intensywnym.
Uprawa czosnku zimowego
Tomasz Hamerla 27.03.2023
Czosnek w Polsce jest powszechnym warzywem stosowanym jako przyprawa. Jednak to nie jedyny jego atut. Roślina ta bowiem, należąca do rodziny amarylkowatych, posiada wiele właściwości leczniczych. Dzięki miedzy innymi takiej substancji jak alliina, jest stosowany jako naturalny antybiotyk, środek przeciwgrzybiczy i przeciwwirusowy. Wpływa także na profil lipidowy obniżając poziom całkowitego cholesterolu we krwi. Ma udowodnione działanie przeciwzapalne, co w połączeniu z obniżaniem poziomu cholesterolu ma znaczenie w profilaktyce i leczeniu miażdżycy oraz jej powikłań. Czosnek działa hipotensyjnie, dlatego jest wskazany u osób chorujących na nadciśnienie tętnicze. Stosowany w sezonowych infekcjach, działając napotnie obok takich roślin jak np. lipa drobnolistna, pomaga obniżyć gorączkę. Ma również działanie antyoksydacyjne, dlatego wpływa na leczenie i profilaktykę rozmaitych chorób zależnych od mechanizmu wolnorodnikowego. Należy jednak pamiętać że czosnek, jak każda roślina stosowana w ziołolecznictwie, ujawnia najlepiej swoje właściwości w profilaktyce pierwotnej i w niezaawansowanych stadiach chorobowych.
Czosnek zimowy (jesienny, ozimy) sadzimy na koniec października lub na początku listopada w zależności od warunków pogodowych. Ważne jest aby miał szansę ukorzenić się przed nadejściem zimy. W naszym gospodarstwie czosnek posadziliśmy w pierwszym roku po oborniku, w przypadku zasobniejszych gleb można posadzić go w drugim roku po oborniku. Roślina ta wydaje najlepsze plony na stanowiskach słonecznych. Na zdjęciach widoczne są liście czosnku pod koniec marca. Jest to o tyle ciekawa roślina że zaczyna swój rozwój, jeszcze na długo przed rozpoczęciem wegetacji innych roślin. Czosnek nie jest wymagającą rośliną w uprawie; w okresie wegetacyjnym wymaga usuwania chwastów i podlewania w okresie niedoborów wody. Jednak problem chwastów w czosnku zimowym nie jest tak duży jak w przypadku roślin zasiewanych na wiosnę. Jeśli chcemy uzyskać większy plon odmian zimowych, należy pod koniec wiosny usunąć pędy kwiatostanowe. Zbiór czosnku jesiennego przypada na końcówkę lipca, jednak należy wcześniej kontrolować stopień rozwoju cebulek aby były zwarte i się nie rozpadały. Fakt ten ma znaczenie w dłuższym przechowywaniu. Po zbiorze cebulki razem z łodygami i liśćmi powinny obeschnąć w miejscu nienarażonym bezpośrednio na promienie słoneczne.